Aron Domżała utrzymał 3 pozycję w SSV. Obie załogi Energylandia Rally Team w TOP10 w SSV.

Na najdłuższym i zapowiadanym jako najtrudniejszy etapie, Aron Domżała zrobił to, co do niego należało. Utrzymał trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar, mimo problemów z brakiem mocy w samochodzie.

Aron Domżała utrzymał 3 miejsce w klasyfikacji generalnej SSV

Na najdłuższym i zapowiadanym jako najtrudniejszy etapie, załoga Aron Domżała / Maciej Marton z teamu Monster Energy Can-Am zrobiła to, co do nich należało. Utrzymali trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar, mimo problemów z brakiem mocy w samochodzie.  Po kilkudziesięciu kilometrach w Can-Am'ie zaczęło brakować mocy i biało-czerwony duet musiał zwolnić.

- Na całe szczęście, na 100. kilometrze odcinka był przewidziany serwis. Nasi mechanicy mogli dokonać niezbędnych napraw. Bardzo szybko uporali się z awarią i dalej jechało się już zdecydowanie lepiej, ale osiem minut straty na tak krótkim dystansie nie dało się już nadrobić - powiedział Domżała.

Polska załoga fabrycznego zespołu Monster Energy Can-Am ma w piątek szansę na historyczny wynik. Do tej pory na podium Rajdu Dakar stanęło tylko czterech Polaków.

Źródło: Sportowe Fakty

Michał Goczał 4 w klasyfikacji generalnej SSV a Marek Goczał - 9.

Niezbyt udany dzień zanotowali też inni Polacy. Michał Goczał wjechał na metę jako dziewiąty, a jego brat Marek był jedenasty.

Michał Goczał: "Dzisiaj dwa razy straciliśmy po kilka minut, bo zgubiliśmy drogę i do tego złapaliśmy kilka kapci. Okoliczności były takie, że cieszę się, że były to tylko przebite opony, a nie urwane koła. Dzień był ciężki dla całej naszej trójki, czyli dla mnie, Szymona i samochodu".

Marek Goczał: "Mój plan na dzisiaj się nie powiódł, chciałem jechać szybciej, Rafał ostrzegał, żebym zwolnił. Życie szybko zweryfikowało, że jego doświadczenie jest tutaj cenne. Mieliśmy sporo przygód przez zbyt agresywną jazdę, gdyby taktyka była inna pewnie bylibyśmy z lepszym wynikiem na dzisiejszej mecie."

Źródło: Instagram Energylandia Rally Team

Kamil Wiśniewski z piątym czasem. Polak tuż za podium w "generalce"

Kamil Wiśniewski, jadący Can-Am Renegade, może być zadowolony z przebiegu jedenastego etapu Rajdu Dakar. Reprezentant Orlen Teamu tym razem uniknął poważniejszych problemów i dzięki temu od początku rywalizacji przemierzał trasę równym tempem. Dało mu to na mecie piątą pozycję w stawce.

Źródło: Sportowe Fakty

Cały zespół Monster Energy Can-Am w pierwsze szóstce na 11 odcinku!

  • P2 - Gerard Farres Guell (P11 w klasyfikacji generalnej)
  • P4 - Austin Jones (P2 w klasyfikacji generalnej)
  • P5 - Reinaldo Varela (P5 w klasyfikacji generalnej)
  • P6 - Aron Domżała (P3 w klasyfikacji generalnej)