Najlepszy czas na ostatnim etapie i problemy na wydmach Holendra Keesa Koolena i jego drugiego kierowcy Mirjama Pola pozwoliły zająć miejsca na podium załodze Monster Energy Can-Am Team w składzie Aron Domżała i Maciej Marton. Koolen utknął w miękkim piasku i spadł z trzeciego miejsca na szóste.
Ekipa South Racing Middle East miała trzy pojazdy oprócz głównego zespołu South Racing i ich kierowca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Mansour Al-Helai zajął wraz z Abdullahem Dakhanem czwarte miejsce w jednym z Can-Amów.
Włoska załoga Eugenio Amos i Paulo Ceci wygrała czwarty etap i dojechała do mety na piątej pozycji, a Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk zajęli siódme miejsce w drugim z Can-Amów Energylandia Rally Team.
Brazylijczyk Rodrigo de Oliveira Luppi i Maykel Justo zajęli ósme miejsce. – To było ważne doświadczenie dla Rodrigo, dobry trening przed Dakarem i jego zaledwie trzeci raz na wydmach. Dla mnie to był pierwszy raz w Abu Dhabi – powiedział Justo. – Było nam bardzo ciężko. Pierwszego dnia złamaliśmy wał napędowy, a drugiego dnia ramię przekładni i straciliśmy około 15 minut na ich wymianę.
Australijczycy Molly Taylor i Dale Moscatt wrócili do domu na dziewiątej pozycji, a Thomas Bell i Bruno Jacomy z zespołu South Racing Middle East zajęli dziesiąte miejsce, po tym jak na początku rajdu zaliczyli wywrotkę na wydmach.
Pocieszeniem dla Bella było zdecydowane zwycięstwo w kategorii FIA T3 dla Saleha Al-Saifa z Arabii Saudyjskiej i Egora Okhotikova w Can-Amie South Racing Middle East. Al-Saif wyprzedził Cristinę Gutierrez o 47 minut i 26 sekund.
Can-Amy South Racing znalazły się na trzeciej i piątej pozycji – Hiszpan Fernando Alvarez w parze z Francuzem Xavierem Panseri zajęli trzecie miejsce, a Szwed Sebastien Eriksson i Hiszpan Oriol Mena skończyli na piątym miejscu. Rosyjski duet w składzie Pavel Lebedev i Kirill Shubin prowadził przez część wyścigu, zanim dopadły go problemy z silnikiem. Gorsze wyniki oznaczają, że Alvarez nie będzie mógł zdobyć tytułu w finałowej rundzie w Arabii Saudyjskiej w przyszłym miesiącu.
Scott Abraham z zespołu South Racing Can-Am Team powiedział: – To był świetny wynik dla marki South Racing, a także naszej struktury South Racing Middle East. Zwycięstwo zarówno w kategorii T4, jak i T3, a jednocześnie w Pucharze Świata T4 z Austinem Jonesem po ciężkim roku walki. Do tego należy dodać Mistrzostwo Świata Zespołów T4 oraz nasze wspaniałe występy w serii FIA Baja w tym sezonie.
Can-Am Maverick po raz kolejny pokazał, że jest najlepiej radzącym sobie pojazdem typu side-by-side w branży. To był doskonały wynik ogólny i występ całego zespołu na jednym z najbardziej wymagających rajdów w światowym kalendarzu.